Metoda

Różne szkoły, które powstały na przestrzeni ostatnich stu lat wypracowały pewne specyficzne metody pracy, jak również koncepcje dotyczące psychicznego rozwoju człowieka i jego zaburzeń. Psychoterapia jest też dziedziną, w której osoba terapeuty jest bezpośrednio zaangażowana w proces leczenia drugiej osoby. Od tego kim on jest będzie więc zależało jaka to będzie psychoterapia. 

Nie chciałbym w tym miejscu omawiać wszystkich tych podejść, i różnic, a raczej krótko przedstawić co w nich wydaje mi się w nich najważniejsze i co najbardziej inspiruje mnie w mojej pracy. 

PSYCHOTERAPIA SYSTEMOWA

Każda osoba wzrasta w kontekście społecznym: społeczeństwie i rodzinie. Otrzymujemy tam bardzo wiele przekazów dotyczących życia (jak należy żyć i co jest w nim ważne), relacji (jak się tworzy relacje),  płci (co to znaczy być kobietą i mężczyzną), świata (czy jest dobry czy zły), bycia rodzicem, ciała i wyglądu, pieniędzy i.t.d W rodzinach istnieją również mity, tematy tabu, traumy, o których rozmawia się bezustannie lub nie rozmawia się wcale. Terapia systemowa zakłada, że historia naszej rodziny i społecznego otoczenia na nas oddziaływuje. Czasem bardzo długo i głęboko. Niektóre wzorce i przekazy mogą być wspierające i inspirujące, czasem jednak potrafią nas bardzo ograniczać lub sprawiać cierpienie. Stąd ich odkrywanie i rozumienie ma sens dla naszego aktualnego życia.

Założenia terapii systemowej są bardzo przydatne w rozwiązywaniu problemów jednostek oraz  pary. Jednostkom pozwalają zauważyć w jaki sposób ich indywidualny problem związany jest z jej otoczeniem i systemem, w którym żyje.  Wszystkie grupy, w tym rodziny często mają tendencję do prywatyzowania problemów, to znaczy obarczania jednostek problemem, który dotyczy tak naprawdę całej grupy. W terapii systemowej objawy są rozumiane w kontekście całego systemu, a nie jako indywdualny problem osoby. Podobnie w terapii par takie rozumienie pozwala wyjść poza "szukanie winnego" czy zastanawianie się "kto zaczął" lub "kto jest zły", a raczej szukanie  w jaki sposób problem powstaje między ludźmi.

PSYCHOTERAPIA PSYCHODYNAMICZNA

Istotnym wkładem terapii psychodynamicznej jest zwrócenie się ku wnętrzu człowieka  oraz badanie i odkrywanie w jaki sposób działa jego psychika. Jednym z takich odkryć jest to, że psychika człowieka w sposób naturalny potrafi się chronić przed traumatycznymi lub trudnymi do udźwignięcia wydarzeniami. Jeśli na przykład przeżywałem coś trudnego z ważna dla mnie osobą, a odczuwanie do niej negatywnych emocji mogłoby zagrażać naszej relacji, emocja ta może zostać wycofana, albo nawet zamieniona w inną. W sytuacji kiedy jestem zależny od tej osoby, taki mechanizm pozwala mi przetrwać. I może mi nawet długo służyć. Niesie to jednak pewne konsekwencje. Mogę na przykład w przyszłości wchodzić w destrukcyjne dla siebie relacje (bo nie będę czuł emocji strachu lub złości, emocji które alarmują, że spotyka mnie coś niebezpiecznego lub, które pozwalają wydostać się z sytuacji)  mieć objawy psychosomatyczne (ponieważ ta wycofana emocja nie znika), przeżywać lęki i.t.p  Psychoterapia psychodynamiczna pozwala więc odkrywać  jak zaczarowujemy świat i odczarowywać go w taki sposób, aby pełniej doświadczać siebie. 

Psychoterapia psychodynamiczna, podobnie jak terapia systemowa zwraca szczególną uwagę na relacje i budowanie więzi. Jakie doświadczenia więzi mieliśmy w życiu? Czy bezpieczne, ufne, w których mogliśmy swobodnie rozmawiać i istnieć czy nieuważne, nieufne, które sprawiały, że "kawałkowaliśmy siebie", jak na powyższym przykładzie. 

PSYCHOTERAPIA EGZYSTENCJALNA

Psychoterapeuci egzystencjalni słusznie zwrócili uwagę, na ograniczone, redukcjonistyczne podejście w psychologii i psychoterapii. Mimo, że psychoterapia ma swojej nazwie "psyche" co oznacza "duszę" to w pewnym momencie psychologia i terapia zaczęła koncentrować się na impulsach, popędach, zachowaniach, myślach. Chcąc stać się jak najbardziej naukowa straciła z oczu osobę i zaczeła traktować człowieka jak maszynę. Terapia egzystencjalna stara się ten trend odwrócić. Człowiek poszukuje sensu i staje się człowiekiem dzięki temu, że zwraca się ku czemuś innemu niż on sam. Przekracza siebie, potrafi przewartościować życie, nadać mu sens, dokonać w nim wyboru. To nadaje mu godność, przywraca wartość, daje poczucie sprawczości. Każdy człowiek jest wyjątkową, niepowtarzalną i wolną osobą, wymaga więc  indywidualnego podejścia.

Celem terapii egzystencjalnej jest pomoc osobie w odkrywaniu sensu i znaczenia w życiu oraz w przeżywaniu swoich relacji w sposób podmiotowy i osobowy. Od terapeuty wymaga zaś postawy autentycznej, spójnej, zaciekawionej,  nieoceniającej, otwartej. 

PRACA Z PROCESEM

Praca z procesem jest metodą stworzoną przez analityka jungowskiego Arnolda Mindella. Wraz ze swoją żoną Amy Mindell i grupą współpracowników wypracował koncepcję oraz narzędzia pracy z jednostkami, parami, grupami i organizacjami. Innowacyjność tego podejścia polega na zmianie nastawienia do problemów, symptomów, trudności. Nie są one czymś co należy zmieniać czy leczyć, a raczej odkrywać ich znaczenie. Zakłada to więc pewien sens tego co nas spotyka, czy jest to depresja, konflikt czy symptom fizyczny. Te z pozoru niewygodne dla nas doświadczenia potrafią zmienić bieg naszego życia, oraz bardzo nas rozwinąć zarówno jako jednostki, pary i grupy. Stąd warto im się przyglądać i badać. Praca z procesem w tym znaczeniu jest przewrotna i różni się od klasycznej psychoterapii i psychiatrii, która raczej zaleca usuwanie objawów.

Praca z procesem jest głęboko demokratyczna na poziomie indywidualnym i grupowym. Uznaje, że każdy głos wewnętrzny jak również w grupie niesie ważną informację. Stąd tak dużą uwagę poświęca się tym doświadczeniom jednostek oraz grup, które w codziennym życiu społecznym są marginalizowane. Swoim zainteresowaniem grupami, organizacjami oraz pracą ze światem (worldwork) praca z procesem wykracza poza gabinet psychoterapeutyczny. Tym samym odpowiada na zarzut stawiany klasycznej psychoterapii o prywatyzację problemów, czyli przypisywanie jednostkom problemów, które w rzeczywistości są społeczne czy polityczne.

Decydujące jest więc tu odkrywanie oraz wspieranie unikalnego doświadczenia każdej jednostki, pary oraz organizacji. Podejście to cechuje szacunek dla każdej osoby, zaciekawienie jej historią i doświadczeniem oraz pokorne nastawienie wobec świata i życia.

Aby oddać swoje ogólne podejście do psychoterapii oraz nastawienie do osoby, która zgłasza się do mnie po pomoc posłużę się myślą Carla Junga: "Często pytają mnie o moją metodę psychoterapeutyczna czy analityczną. Nie mogę odpowiedzieć w sposób jednoznaczny. Terapia jest każdym przypadku inna. To też gdy jakiś lekarz powiada mi, ży ściśle trzyma się takiej czy innej metody, wątpię w skuteczność terapii. Tak dużo mówi się w literaturze oporze pacjenta, że wygląda to wręcz tak, jakby usiłowano pacjentowi coś narzucić, podczas gdy to, co uzdrawiające powinno przecież w naturalny sposób urosnąć w nim. Psychoterapia i analiza jest tak różna, jak różni są poszczególni ludzie. Każdego pacjenta traktuje możliwie indywidualnie, ponieważ rozwiązanie problemu ma zawsze indywidualny charakter. [...] Oczywiście lekarz powinien znać to tak zwane metody. Musi się jednak strzec, by nie obrać z góry ustalonej, utwierdzonej rutyną drogi. Założenia teoretyczne wolno stosować tylko z najwyższą rozwagą. Dzisiaj uznawane są za obowiązujące te, jutro mogą obowiązywać zupełnie inne. W moich analizach nie odgrywają one żadnej roli. Świadomie nie jestem systematyczny. Dla mnie każdy człowiek potrzebuje indywidualnego zrozumienia. Każdy pacjent wymaga innego języka." (C.G.Jung ‘Wspomnienia, sny, myśli’.)